You are using an outdated browser. For a faster, safer browsing experience, upgrade for free today.

Video Tutorial

Video Tutorial

Tutorial zur X-Ray-Interface Bedienung

Basis

Wegpunkte Werkzeuge

Link zu unserem deutsches YouTube-Kanal : GPS Globe Deutschland

Link zu unserem französiches YouTube-Kanal : GPS Globe France

39Kommentare

  • Avatar
    kopekturleri
    juin 9, 2023

    Maltese köpekleri, kopekturleri küçük ve oyuncu bir ırk olduğundan, düzenli egzersiz ihtiyaçları vardır. Bu köpekler, toy boyutuna sahip oldukları için, apartman hayatı için uygunlardır. Ancak, yine de enerjik köpeklerdir ve günlük egzersiz programlarına ihtiyaçları vardır. Özellikle, düzenli yürüyüşler veya oyun zamanları, bu köpeklerin ihtiyaçlarını karşılamalarına yardımcı olabilir. wikipedia Rottweiler köpekleri, sahiplerine sevgi dolu ve sadık arkadaşlar olarak hizmet edebilir.

    • Avatar
      août 23, 2023

      < Prestashop 1.6 content MODULE -->

USTAWIENIE ANTENY SATELITARNEJ WARSZAWA

Abonenci satelitarnej telewizji cyfrowej oraz telewizji naziemnej nie korzystają z usług streamingowych tak jak inni użytkownicy ponieważ preferują dostęp do treści filmowych i sportowych na dużym ekranie telewizora. W przypadku bezpłatnej telewizji naziemnej wystarczy zgrubne nakierowanie anteny na nadajnik, natomiast przy dekoderze telewizji płatnej dokładne jest wymagane do działania całego zestawu abonenckiego.

Porównanie jakości usług streamingowych oraz telewizji satelitarnej

W dobie powszechnej dostępności serwisów streamingowych mogłoby się wydawać, że klasyczna telewizja odchodzi do lamusa. Tymczasem wielu widzów – szczególnie abonentów satelitarnej telewizji cyfrowej oraz telewizji naziemnej – wcale nie korzysta z Netflixa czy YouTube tak jak młodsze pokolenie. Dlaczego ? Bo preferują oglądać ulubione filmy i transmisje sportowe na dużym ekranie telewizora, w domowym zaciszu, a nie na małym laptopie czy tablecie. I trudno im się dziwić ! Wygodna kanapa, wielki obraz i porządny dźwięk potrafią dać frajdę, jakiej smartfon nie zapewni !

Telewizja na dużym ekranie kontra streaming

Tradycyjna telewizja wciąż ma swoje mocne strony, których nie zastąpi nawet najlepszy serwis VOD. Przede wszystkim duży ekran. Mecz piłkarski oglądany na 50-calowym telewizorze wygląda przecież zupełnie inaczej niż ten sam mecz na smartfonie czy komputerze, prawda ? Kibice przyznają, że emocje z oglądania na żywo w jakości HD lub 4K na telewizorze są nieporównywalnie większe. Podobnie z filmami – nowy hit kinowy emitowany w telewizji pozwala poczuć namiastkę sali kinowej, zwłaszcza gdy mamy dobre nagłośnienie. Streaming oglądany na małym ekranie nie daje tego efektu.

Kolejna sprawa to nawyki i wygoda. Widzowie przyzwyczajeni do telewizji satelitarnej lub naziemnej lubią prostotę: włączasz TV i przeskakujesz po kanałach – zawsze znajdzie się jakiś ciekawy program na żywo. Nie trzeba nic wyszukiwać w katalogach, logować się do aplikacji, martwić się buforowaniem. Program leci, a my wygodnie oglądamy. Dla wielu osób, zwłaszcza starszych, jest to po prostu łatwiejsze i przyjemniejsze.

Nie bez znaczenia jest też dostęp do treści na żywo. Serwisy streamingowe świetnie sprawdzają się przy serialach czy filmach na żądanie, ale transmisje sportowe na żywo często szybciej i pewniej obejrzymy przez klasyczną telewizję. Ważny mecz reprezentacji w telewizji naziemnej albo gala boksu na płatnym kanale satelitarnym gromadzi znajomych przed telewizorem. Streaming takiego wydarzenia bywa opóźniony o kilkadziesiąt sekund i obarczony ryzykiem przycięć – a to potrafi popsuć całą radość z kibicowania !

Wreszcie kwestia internetu: abonenci telewizji satelitarnej i DVB-T2 nie muszą przejmować się szybkością łącza czy limitami danych. Odbierają sygnał anteną, bez obciążania domowego Wi-Fi. Dla osób mieszkających w rejonach o słabszym dostępie do internetu tradycyjna antena satelitarna lub naziemna to gwarancja odbioru ulubionych kanałów w dobrej jakości, niezależnie od przeciążenia sieci.

Sprzęt do odbioru telewizji satelitarnej i naziemnej

Anteny satelitarne i naziemne

Chcąc cieszyć się telewizją bez streamingu, potrzebujemy odpowiedniego sprzętu. Podstawą jest antena. W przypadku telewizji satelitarnej jest to czasza satelitarna, potocznie zwana „talerzem”. Dostępne są różne rozmiary i marki anten – typowa antena o średnicy 80 cm od cenionego polskiego producenta Corab kosztuje około 50-100 zł (np. na Allegro), podczas gdy bardziej solidne, aluminiowe anteny Televes czy Triax o średnicy 100-120 cm mogą kosztować 150 zł i więcej. Większa czasza daje mocniejszy sygnał i lepszą jakość odbioru w złych warunkach pogodowych, co docenią zwłaszcza mieszkańcy obszarów o częstych ulewach.

Do anteny satelitarnej konieczny jest konwerter (LNB), czyli małe urządzenie montowane przy czaszy, które odbiera sygnał z satelity odbity od „talerza”. Konwertery również występują w wersjach różnych firm – popularne są chociażby LNB marki Opticum lub Televes, w cenie około 20-50 zł. Warto zwrócić uwagę, ile wyjść posiada konwerter: pojedyncze (Single) wystarczy na jeden dekoder, ale jeśli chcemy podłączyć dwa telewizory lub nagrywać jeden kanał i oglądać drugi, lepiej wybrać podwójny (Twin) lub poczwórny (Quad) za kilkadziesiąt zł.

A co z telewizją naziemną ? Tutaj potrzebna jest antena DVB-T/T2, najlepiej zewnętrzna (dachowa lub balkonowa), choć w silnym zasięgu nadajnika czasem wystarczy wewnętrzna antena pokojowa. Na rynku znajdziemy duży wybór anten kierunkowych i dookólnych. Przykładowo, za antenę kierunkową typu Yagi o zasięgu kilkudziesięciu kilometrów zapłacimy około 50-100 zł (np. w sklepie Dipol można dostać dobre anteny w tym przedziale), podczas gdy kompaktowe anteny pokojowe Technisat z wbudowanym wzmacniaczem kosztują podobnie.

Dekodery i odbiorniki

Sercem całej instalacji jest oczywiście odbiornik, potocznie zwany dekoderem (tunerem). To do niego podłączamy antenę i to on zamienia sygnał z anteny na obraz i dźwięk wyświetlany na ekranie telewizora. Dostawcy platform satelitarnych (np. Canal+ czy Polsat Box) zazwyczaj oferują własne dekodery w dzierżawie z kartą abonencką, ale wielu użytkowników woli kupić swój sprzęt na wolnym rynku – daje to większą kontrolę i możliwość odbioru kanałów FTA (free-to-air) spoza pakietu operatora.

W sklepach znajdziemy bogatą ofertę tunerów. Dla mniej wymagających wystarczy prosty dekoder HD za ok. 150-300 zł – przykładowo modele Ferguson z serii Ariva czy budżetowe tunery Opticum cieszą się dobrą opinią i nie rujnują portfela. Z kolei bardziej zaawansowani widzowie często wybierają odbiorniki linuksowe, jak np. Vu+ z obsługą 4K i PVR. Taki Vu+ Solo 4K to wydatek rzędu 1200-1500 zł, ale oferuje ogromne możliwości – nagrywanie wielu kanałów jednocześnie, dostęp do pluginów, serwerów multimediów i innych zaawansowanych funkcji. Na rynku są też przystępne dekodery combo (hybrydowe), które łączą odbiór satelity i DVB-T2 w jednym urządzeniu – tu przykładem może być Ferguson Ariva 4K Combo za około 500-600 zł, idealny jeśli chcemy mieć zarówno kanały z satelity, jak i naziemne w jednym menu.

Nie można zapomnieć o takich markach jak Technisat, które słyną z łatwych w obsłudze tunerów dla mniej technicznych użytkowników. Ich dekodery DVB-T2 lub DVB-S potrafią mieć przyjazne menu w języku polskim, wyraźne wyświetlacze i piloty z dużymi przyciskami – co docenią seniorzy. W zależności od funkcji i standardów (np. obsługa 4K, Wi-Fi, nagrywanie na USB) ceny dekoderów wahają się od kilkuset złotych do nawet ponad tysiąc za topowe modele.

Kable i akcesoria

Mając antenę i dekoder, potrzebujemy jeszcze okablowania i drobnych akcesoriów. Antenę satelitarną łączymy z dekoderem za pomocą kabla koncentrycznego o odpowiedniej jakości. Taki kabel (najczęściej typu RG-6) powinien być solidnie ekranowany, aby nie wprowadzać zakłóceń. Popularnym wyborem jest kabel TRISET-113 dostępny w sklepie Dipol – kosztuje około 1-2 zł za metr. Do połączenia anteny naziemnej używamy podobnego kabla koncentrycznego. Warto zadbać o odpowiednią długość (z zapasem na ułożenie) oraz o porządne złącza.

Złącza typu F (do kabli koncentrycznych) to niewielki wydatek, zwykle 1-2 zł za sztukę, a zapewniają pewne połączenie przewodu z dekoderem i konwerterem. Warto zainwestować w tzw. złącza kompresyjne, które zaciska się na kablu – są one bardziej odporne na warunki atmosferyczne i przypadkowe wyrwanie kabla niż najtańsze nakręcane wtyki.

Przydadzą się też inne akcesoria. Jeśli chcemy rozdzielić sygnał satelitarny na kilka pomieszczeń, można zastosować multiswitch lub rozgałęźniki sygnału sat (pamiętajmy jednak, że do niezależnego oglądania różnych kanałów na dwóch TV potrzebne są dwa niezależne wyjścia LNB i dwa dekodery). Dla sygnału DVB-T2 rozprowadzanego na kilka telewizorów w domu wystarczą zwykłe rozdzielacze antenowe za kilkanaście złotych.

W kontekście dużego ekranu nie można pominąć urządzeń wyświetlających i audio. Sam telewizor to oczywiście podstawa – większość abonentów posiada już ekrany Full HD lub 4K. Jeśli jednak chcemy poczuć się jak w kinie, możemy zamiast telewizora użyć projektora. Nowoczesny rzutnik Full HD kupimy w cenie od około 1500 zł (w marketach typu Media Expert często są promocje), a modele 4K kosztują kilka tysięcy. Projektor pozwoli uzyskać obraz o przekątnej nawet 100 cali, ale wymaga zaciemnionego pomieszczenia i najlepiej białej ściany lub ekranu projekcyjnego.

Dopełnieniem wrażeń jest dźwięk. Wbudowane głośniki telewizora często nie oddają w pełni efektów filmowych czy stadionowego dopingu. Dlatego wiele osób inwestuje w dodatkowe wzmacniacze audio lub soundbary. Już soundbar za 400-500 zł potrafi znacząco poprawić jakość dźwięku, dając efekt bardziej przestrzennego brzmienia. Bardziej wymagający mogą sięgnąć po amplituner kina domowego 5.1 – podstawowe modele renomowanych firm startują od około 1000 zł – oraz zestaw kolumn. Dekoder satelitarny bez problemu podłączymy kablem optycznym TOSLINK lub koaksjalnym do takiego amplitunera, uzyskując dźwięk przestrzenny Dolby Digital, o ile dany kanał nadaje w tej technologii. Jeśli nasz wzmacniacz ma tylko analogowe wejścia RCA (cinch), a dekoder oferuje tylko wyjście cyfrowe, z pomocą przyjdzie przejściówka DAC – mały konwerter cyfrowo-analogowy za około 100 zł, który pozwoli podłączyć stare kino domowe do nowoczesnego tunera.

Instalacja prywatna a publiczna – co warto wiedzieć

Instalacja telewizji w domu rządzi się nieco innymi prawami niż ta w miejscach publicznych. W warunkach domowych możemy wykonać ustawienie anteny satelitarnej na balkonie lub dachu (pamiętając o uzyskaniu ewentualnej zgody spółdzielni, jeśli to blok) i cieszyć się odbiorem na swoim telewizorze bez większych formalności. W przypadku instalacji dla jednego abonenta sprawa jest prosta: jedna antena, jeden dekoder (lub kilka w opcji multiroom) i oglądamy co chcemy, płacąc standardowy abonament operatorowi.

Z kolei w miejscach publicznych – takich jak bary, restauracje, hotele czy siłownie – trzeba wziąć pod uwagę zarówno kwestie techniczne, jak i prawne. Po pierwsze, jedna antena satelitarna może obsłużyć wiele odbiorników, ale wymaga to odpowiedniej instalacji. W większych obiektach stosuje się multiswitche i konwertery Quattro, aby rozdzielić sygnał na wiele gniazd w różnych pomieszczeniach – czasem też kilka anten ustawionych na różne satelity, gdy potrzebna jest szersza oferta zagranicznych kanałów.

Po drugie, do każdego telewizora w pubie czy hotelu potrzebny jest sygnał z dekodera. Można to rozwiązać na dwa sposoby: albo zainstalować osobny dekoder przy każdym ekranie (co bywa kosztowne i wymaga zakupu wielu abonamentów), albo rozdzielać sygnał z jednego dekodera na wiele ekranów, jeśli we wszystkich ma lecieć to samo (np. ten sam mecz). W praktyce sportowe bary często stosują kilka dekoderów – jeden nadaje mecz z jednej ligi, drugi z innej, aby na różnych telewizorach były różne transmisje. Sygnał z dekodera można rozdzielić za pomocą splitterów HDMI lub zaawansowanych modulatorów DVB (które zamieniają sygnał HDMI z dekodera na sygnał DVB rozprowadzany kablem antenowym po lokalu).

Po trzecie i najważniejsze, kwestia prawna: publiczne odtwarzanie telewizji wymaga zgody właścicieli praw. Nie wystarczy zwykły domowy abonament Canal+ czy Polsatu, aby legalnie puszczać mecze czy filmy w lokalu dostępnym dla klientów. Platformy telewizyjne oferują specjalne pakiety dla biznesu – np. Canal+ i Polsat mają oferty dla barów i restauracji, które uwzględniają prawa publicznego odtwarzania. Oznacza to wyższy abonament, ale daje spokój ducha, bo przy ewentualnej kontroli nie grożą nam kary finansowe.

Dodatkowo, w przypadku emitowania muzyki (np. kanały muzyczne w pubie czy radio lecące w tle w sklepie) należy pamiętać o opłatach do organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi, takich jak ZAiKS. Choć dotyczy to głównie muzyki, to część treści telewizyjnych również może podlegać takim opłatom, jeśli są publicznie odtwarzane. Dlatego właściciele lokali powinni upewnić się, że mają uregulowane wszelkie formalności zanim włączą telewizor dla klientów.

Jakość obrazu i dźwięku ma znaczenie

Oglądając treści na dużym ekranie, zwracamy uwagę na jakość obrazu i dźwięku. Tutaj tradycyjna telewizja potrafi pozytywnie zaskoczyć. Kanały satelitarne HD (a nawet UHD 4K) oferują wysoką rozdzielczość i bitrate, co przekłada się na ostry obraz pełen detali. Telewizja naziemna po przejściu na DVB-T2/HEVC również oferuje wiele kanałów w HD. Co ważne, zarówno sygnał z satelity, jak i naziemny jest stabilny – nie obniży się jego jakość w godzinach szczytu, jak to bywa ze streamami podczas przeciążenia sieci.

Oczywiście usługi streamingowe również oferują treści w 4K i HDR, ale wymagają do tego szybkiego łącza internetowego (najlepiej światłowodu). Nawet mając dobry internet, zdarzają się spadki jakości lub chwilowe buforowanie – zwłaszcza przy transmisjach na żywo. Na tradycyjnej antenie tego problemu nie ma: jeśli mamy dobrze ustawioną antenę i sprawny sprzęt, obraz będzie płynny. Jedyne, co może przeszkodzić, to naprawdę ekstremalna pogoda – w przypadku satelity ulewny deszcz czy burza śnieżna potrafi osłabić sygnał (tzw. efekt deszczu), a w naziemnej np. bardzo silny wiatr może poruszyć antenę. Są to jednak sytuacje sporadyczne.

W aspekcie dźwięku telewizja satelitarna również nie zostaje w tyle. Wiele kanałów filmowych czy sportowych nadaje dźwięk w standardzie Dolby Digital 5.1, co w połączeniu z wspomnianym amplitunerem i zestawem głośników daje efekty jak w kinie. Platformy streamingowe też oferują dźwięk przestrzenny, ale znów – wymaga to odpowiedniej konfiguracji aplikacji na Smart TV lub dodatkowego urządzenia. Tymczasem dekoder satelitarny podłączony do amplitunera działa po prostu i od razu przekazuje wielokanałowy dźwięk do naszego nagłośnienia.

Nie sposób pominąć jeszcze jednego szczegółu: opóźnienie sygnału. Wspomnieliśmy już, że streaming internetowy zwykle ma kilkunastosekundowe opóźnienie względem sygnału telewizyjnego. Dla przeciętnego widza może to nie być istotne, ale dla zapalonego kibica – bardzo. Gdy sąsiedzi krzyczą „Gooool !” a my jeszcze nie widzieliśmy bramki na streamie, łatwo sobie popsuć zabawę. Przy tradycyjnym sygnale z anteny takie sytuacje nie mają miejsca – obraz dociera na żywo, niemal synchronicznie u wszystkich odbiorców.

Ostatecznie wybór należy do widza i jego przyzwyczajeń. Widać jednak wyraźnie, że decyzja o pozostaniu przy telewizji satelitarnej czy naziemnej zamiast przejścia w pełni na streaming wynika z wielu czynników. Duży ekran i komfort oglądania, stabilna jakość obrazu i dźwięku, ulubione kanały dostępne od ręki oraz cała otoczka wspólnego kibicowania czy rodzinnego seansu – to wszystko sprawia, że tradycyjna telewizja trzyma się mocno. Mając do dyspozycji odpowiedni sprzęt i instalację, można w pełni cieszyć się tym klasycznym sposobem odbioru mediów, nie czując, że omija nas streamingowa rewolucja.